Kontakt

czwartek, 30 grudnia 2010

Bóg jest Muzykiem

Bóg jest genialnym Muzykiem. Kiedy nie brzmimy bo rozstraja nas na przykład nasze niezdecydowanie, bardzo ciężko jest wygrać harmoniczne dźwięki. On wie, że z nienastrojonego instrumentu niezwykle trudno wydobyć melodię. Trzeba nam wtedy zwrócić się do Mistrza. Wystarczy Jego jeden dotyk, żeby zniwelować dysharmonię, stworzyć akordy i idealne współbrzmienie. Przede wszystkim musimy na to pozwolić. Dać sobie wymienić zepsute, zużyte struny na nowe. Owszem, to może boleć, ale chwilowa niedogodność często towarzyszy dobrym zmianom.
Pozwól więc podłączyć się do pieca, żeby uwydatnić i rozwinąć do wielkiego płomienia ledwo skrzący się ogień. Dokładając świeże efekty powstanie coś absolutnie śmiałego i do głębi nowego. On doskonale zdaje sobie sprawę, gdzie nas dotknąć, żeby poruszyć i obudzić, najbardziej na świecie pragnie aby powstała w nas najlepsza piosenka.
Kiedy zdecydujesz się pozwolić Mu grać na sobie, jak na gitarze dźwięk Twojego piękna zabrzmi w swojej pełni, a ciepłem wolności i radości porazi rzeczywistość!




niedziela, 26 grudnia 2010

Zamknij oczy, otwórz serce

„Będziesz zbierać kwiaty
będziesz się uśmiechać
będziesz liczyć gwiazdy
będziesz na mnie czekać

I ty właśnie ty
będziesz moją damą
i ty tylko ty
będziesz moją panią

Będą ci grały skrzypce lipowe
będą śpiewały jarzębinowe
drzewa, liście, ptaki wszystkie

Będę z tobą tańczyć
bajki opowiadać
słońce z pomarańczy
w twoje dłonie składać

Będą ci grały nocą sierpniową
wiatry strojone barwą słońca
będą śpiewały, śpiewały bez końca

Będziesz miała imię
jak wiosenna róża
będziesz miała miłość
jak jesienna burza

I ty właśnie ty
będziesz moją damą
i ty tylko ty
będziesz moją panią”


Tak, to znany tekst piosenki Marka Grechuty, aczkolwiek tym razem  spójrz na niego trochę inaczej.
Wyobraź sobie, że spotykasz się z Panem w tak romantycznej scenerii jak tylko potrafisz wymyślić, a On szepcze Ci te słowa do ucha. Powtarza cicho „O jak piękna jesteś, jakże wdzięczna, umiłowana, pełna rozkoszy!” Pnp 7,7   Najbardziej na świecie pragnie, byś uwierzyła Jego obietnicom, otworzyła swoje serce, dała Mu się uwieść  i porwać w największą przygodę swojego życia.
Sama zapytaj Go w jaki sposób dzisiaj chce okazać Ci swoją Miłość.
Stasie Eldredge w książce pt „Urzekająca” tak o tym pisze: „Boska wersja kwiatów, czekoladek i kolacji przy świecach przybiera formę wspaniałych zachodów słońca, spadających gwiazd, poświaty księżyca na jeziorze i symfonii świerszczy, ciepłego wiatru, kołyszących się drzew, bujnego o grodu i niezłomnego oddania


Czy pozwolisz sobie przyjąć to wszystko jako romantyczny i pełen tęsknoty za Tobą zwrot Najwyższego do Twojego serca? (;

sobota, 25 grudnia 2010

Jezus - troskliwy Ogrodnik

W każdym kącie ogrodu
rozbrzmiewa cisza
rośnie tylko pustka
ale ona też
zmęczona skwarem
usycha

w końcu
otwieram furtkę
i już słyszę
kroki Ogrodnika
w rytmie bicia źródlanej wody


Co możesz zrobić by pomóc zakwitnąć swojemu uschniętemu sercu? Zaprosić Ogrodnika.
Tylko On jest w stanie reanimować  metodą serce-serce i dodawać oddechu temu co się dusi ze skwaru. Tam, gdzie ma miejsce pustka - zasieje ziarna swojego Słowa, które zawsze staje się wydarzeniem i jak sam mówi „nie wraca bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” /Iz 55,11/ Podlewa każdą roślinkę wodą żywą, czyli Duchem Świętym, przez co tworzy nowe źródła bijące z nas samych i tryskające blaskiem na innych ludzi. Wewnętrzna wiosna rozlewa się wtedy na wszystko dookoła.
Ten, natomiast, który przez swoją Miłość daje wzrost czyni to z tak wielką cierpliwością i nieustępliwością, że każdej kolejnej pory roku coraz bardziej zaskakuje. Wiosną, orzeźwia zieleń ciepłą rosą. Latem, zapachem zbóż przypomina jak wielkim darem jest chleb, który chociaż powszedni wcale się nie nudzi. Jesienią, okrywa swoimi skrzydłami każdą cząstkę ogrodu, żeby nie uschła żadna gałązka, poza tymi które tego wymagają. Zimą ogrzewa swoimi świętymi dłońmi i przykrywa białą pierzynką, to co ciemne i niepoukładane. W końcu „Miłość nigdy nie ustaje”.

"Winnica urocza! Śpiewajcie o niej!
Ja, Pan, jestem jej stróżem;
podlewam ją co chwila,
by jej co złego nie spotkało,
strzegę jej w dzień i w nocy.
Nie czuję gniewu.
Niech mi kto sprawi w niej ciernie i głogi!
Wypowiem mu wojnę,
spalę je wszystkie razem!
Albo raczej niech się uchwyci mojej opieki
i zawrze pokój ze Mną" Iz 27,2-5 


Facebook