Kontakt

sobota, 23 kwietnia 2011

Wielka Sobota

Świat duchowy nie zaznaje dzisiaj spokoju. Bramy królestwa ciemności są otwierane, a Jezus wyrywa z niego wszystkie dusze, dając im wytęsknioną wolność. Zaprowadza radykalne porządki. Może tam też tak jak w świątyni stoi z batem nad demonami, a może najbardziej skupia się na tym by wziąć w swoje ramiona wszystkich zagubionych…  Te wydarzenia to kolejna święta tajemnica, jedno jest jednak pewne – nasz Pan czyni wszystko nowe.

Błogosławieni cisi. Dziś dosłownie.
Cisza to swoiste ćwiczenie zaufania. Wydają się w niej rozbrzmiewać słowa: „Czy pamiętacie co obiecałem?”. Ofiara, która została poniesiona jest godna tego, by nie zagłuszać jej żadnym hałasem zwłaszcza tym wewnętrznym. To miejsce, w którym coś się rozpoczyna.
„Słuchaj Izraelu!”. On bardzo często mówi do nas ciszą. Staje się nią, by nas otulić i przeniknąć. Nią kołysze nasze rozkrzyczane serce. Udajemy, że On jest głuchy podczas gdy tak naprawdę to my nie chcemy, bądź nie potrafimy słuchać.

Milczenie jest często bardziej wymowne niż jakiekolwiek słowa, czy gesty. Jednakże Kochanica Króla nie boi się przed Nim zamilknąć. Wie, że nawet jeśli On w tej ciszy przyjdzie ze światłem i zobaczy w jej wzroku to, co ona chciałaby ukryć to wyleje swoje miłosierdzie, by pomóc jej się uwolnić.

Ponadto, paradoksalnie nigdzie indziej jak w milczeniu możemy doświadczyć mocy słów. Przypomnieć sobie, że należy o nie szczególnie dbać, bo będziemy sądzeni z każdego z nich.
 
Niech wyrazem naszego oczekiwania na wyjątkowe spotkanie i przebudzenie będzie milczenie oraz modlitwa, która z niego wypływa. Zadaj dzisiaj śmierć swojej nieufności i włóż do grobu hałas, który rzuca Cię po wątpliwościach i strachu jak burza na morzu małą łódkę. Miłość jest cierpliwa. Czekaj.
 

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook