Kontakt

piątek, 17 czerwca 2011

"Prawda Was wyzwoli" (J 8,32)

Minął prawie tydzień od Zesłania Ducha Świętego, kolejnego uobecnienia. Jeśli Mu na to pozwoliłaś znów wyprowadził Cię na pustynię, by mówić do Twojego serca. Nie przestaje jednak Cię uwodzić, aby Twoje serce zwróciło się ku Jego szalonym natchnieniom…

Wyobraź sobie warowną twierdzę. Jesteś uwięziona na wieży, niczym bajkowa księżniczka. Pod zamkiem widzisz całe mnóstwo mężczyzn na białych koniach. Każdy z nich wydaje się być księciem i wszyscy twierdzą, że chcą Cię uwolnić. Prawią Ci różne komplementy, ale i mówią o słabościach Twoich i bliskich Ci ludzi,  próbując jednocześnie przekonać że racja jest po ich stronie i powinnaś zejść akurat do tego, a nie innego. Czasem szepczą, a momentami wręcz  się przekrzykują.  Jesteś zagubiona i nie wiesz już co masz myśleć, bo wszystko wydaje się autentyczne. Nic Cię nie przekonuje, a jednocześnie z żadnej strony nie dotyka Cię jawne kłamstwo.Żeby zostać uwolniona musisz rozpoznać Prawdę, dowiedzieć się, kim  jesteś i jak brzmią słowa, tego, który pragnie prawdziwie dać Ci życie. By nie stracić siebie musisz rozpoznać Tego Jedynego. Tylko jak?


Ci zgromadzeni mężczyźni są jak koktajl w Twojej głowie złożony z najróżniejszych myśli – Twoich, Złego i Króla. Obsypują Cię kłamstwami i wręcz rozdzierają Twoje serce na milion kawałków,  byś nie wiedziała jaką decyzję podjąć. Świat wokół Ciebie jest podobnym Matrixem. Kłamstwa napływają zewsząd. Co rusz znajduje się ktoś, kto chce zatuszować Prawdę, ukryć coś, albo „tylko przekoloryzować”. Może nawet to Ty sama?

Wśród tych wszystkich głosów można usłyszeć jeden, najcichszy, należący do Ducha Świętego.  Tylko On zdejmie Ci ciemne okulary zamazujące rzeczywistość. Nie da uwierzyć w kłamstwa na temat własnej osoby,  a pozwoli dowiedzieć się prawdy o Twojej osobistej misji, pragnieniach, pasji, sile i pięknie. Przypomni o godności Księżniczki, jednocześnie zaznaczając nad czym jeszcze powinnaś w sobie pracować. Podpowie doskonałe rozwiązania, których nikt inny nie mógłby Ci podsunąć i pobłogosławi ważne, choć czasem trudne decyzje zmieniające trajektorię Twojego myślenia. Wystarczy tylko, byś stanęła przed Nim w Prawdzie czyli zdecydowała się na Jego wolę.  
Co więcej jest Jedynym, przez którego możemy poznać Oblubieńca. Po to został posłany, by nauczyć nas patrzeć na Chrystusa i rozpoznawać Go. Bez Niego nie możemy nawet wyznać wiary.  „Kiedy jednak przyjdzie Wspomożyciel, którego Ja poślę wam od Ojca – Duch Prawdy, który pochodzi od Ojca, On będzie świadczył o Mnie” (J 15,26)

Ostrzał Jego oczu może być potężny i powalający, ale nie stawiaj przed nim murów obronnych. Nie przygotowuj też poduszek, w razie upadku On najszybciej Cię złapie i podniesie. Daj Mu się natomiast już dzisiaj porwać na spacer z zamkniętymi oczami – nauczysz się ufności i widzenia prawdziwego, bo przez serce.

2 komentarze:

Z całym szacunkiem, ale tekst jest straszny. Mało w nim treści, a dużo zbędnych upiększaczy. Popracuj nad warsztatem, albo wróć do stylu z poprzednich wpisów. Pozdrawiam.

Co za belkot! Dziewczyno: Czy ktos Ci kazał tak pisac?! Popieram poprzedniczke i dodam jeszcze, ze jesli kolejny wpis bedzie znowu "o wszystkim" to pod ta "wierza" nie bedzie zadnego rycerza...

Prześlij komentarz

Facebook