Kontakt

poniedziałek, 4 lipca 2011

Bóg - Krawiec?

Bóg jest Krawcem doskonałym - skraja szczęście na Twoją miarę. Przygotowuje dla Ciebie zawsze taką suknię, w której sylwetka Twojej duszy jest idealnie wyeksponowana. Nie uszyje zbyt dużej – zwyczajnie by z Ciebie spadła. Marzenia przecież mogą spełnić się tylko, gdy jesteś gotowa do  ich przyjęcia. Nie będzie też zbyt ciasna o ile podasz Mu odpowiednie wymiary, a najlepiej pozwolisz się wymierzyć.  Do tego potrzebujesz być z Nim prawdziwa. Zaufanie Bogu właśnie na tym polega, że nieustannie stajesz przed Nim jakby nago. Wiesz, że On dostrzega i to, co piękne samo w sobie i to, co wymaga jeszcze pracy. Kiedy jednak pozwalasz Mu uczyć Cię o Tobie samej On osobiście pokazuje Ci co możesz zrobić, by móc zgodzić się na jeszcze więcej radości w swoim życiu.  
On nigdy nie włoży na Ciebie czegoś, czego nie byłabyś w stanie wziąć. Za każdym razem kiedy kierujesz do Niego prośby wysłuchuje Cię i chce dawać jeszcze więcej, ale jeśli Ty blokujesz przepływ łaski – On nie może nic zrobić. Pragnie Twojego duchowego wzrostu. Im bardziej otwarta Twoja dusza i im wyżej urosła, tym więcej On Ci daje i tym bardziej widzisz ile Ci daje.

Czym zatem skrapiać duszę, aby stale dojrzewała?

Po pierwsze – Miłość. To ona sprawia, że jesteś gotowa przyjąć to, co sobie wymarzyłaś. Trwanie w jej przymiotach – cierpliwości, łaskawości, wierności (1 Kor 13,1-13) jest żywym treningiem odwagi. Odwaga z kolei jest niezbędna do tego,  by pragnąć rzeczy wielkich. Zgodnie z prawem mnożenia - im więcej pragniesz, tym więcej dostaniesz, „co siejesz to zbierasz”. Mówiąc Bogu „kocham” w każdym pragnieniu dajesz Mu też do zrozumienia, że posiadasz ufność,  Miłość bowiem nie zna strachu. Mając ufność w Nim, zauważysz po pewnym czasie, że sukcesem niekoniecznie musi być to, co nazywa nim świat…  

Kolejna sprawa - wdzięczność. Ona zawsze pomaga rozpakować pokłady mocy, które są w Tobie złożone. Sprawia, że widzisz więcej i ćwiczysz swoją świadomość. Dodaje Ci też wdzięku.  

Podstawową wskazówkę zawarł jednak w swoich słowach sam Pan Jezus. Powiedział: „Jeżeli we mnie trwać będziecie, a słowa moje w Was, poproście o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”. Co to właściwie znaczy? Bycie naznaczone trwaniem jest wiernością. Wierność to cecha wojowników i wojowniczek, a oznacza przyjęcie wobec siebie i Boga zasad wyrażających wartości, którym chcemy być oddani. To swego rodzaju stałość – jednak nie w uczuciach (nad którymi ciężko zapanować), ale w głębokiej jedności podtrzymywanej przez wolę. Przyrzekasz wierność, a miłość pomaga Ci dotrzymywać tej obietnicy nawet, a może zwłaszcza w najtrudniejszych momentach. Trwanie w Nim to tak, jak w małżeństwie - nie ciągłe zakochanie, ale stan pokoju serca i odpoczynku w prawdziwej miłości. Każde kolejne nawrócenie (powrót do pierwotnej miłości) może wtedy być wybuchem do czerpania mocy. Papierkiem lakmusowym do sprawdzenia Twojego trwania w Nim są zwłaszcza modlitwa osobista i Komunia Święta. Walcz więc ze sobą, gdy pojawia się wrażenie znużenia modlitwą, albo niechęć do pójścia na Mszę Świętą. Przeciwstawiaj się sobie i działaj jeszcze więcej mimo, pomimo i wbrew. Wykonuj odważne kroki w kierunku spełniania swoich marzeń, nawet gdy wydają się całkowicie odległe, a Bóg pobłogosławi każdy Twój wysiłek.
 
 
O patronowanie wszelkim swoim przygotowaniom możesz poprosić św. Jana Chrzciciela. To On przecież kiedyś prawie dosłownie przygotowywał drogę Jezusowi i prostował Jego ścieżki – niech pomoże Ci więc posprzątać w sercu tak, by zrobić miejsce na jeszcze więcej rzeczy wielkich i pięknych.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook