Kontakt

poniedziałek, 28 marca 2011

Świadectwo - myśli zebrane

„Jestem w Twoim oddechu”
tak cicho wyszeptałeś,
przychodząc z orzeźwieniem
me serce przenikałeś.

Dotknąłeś każdej części
mojego ciała Panie,
przez jeden lekki powiew
Zburzyłeś tyle granic

Tchnąłeś na moje uszy
I oczy wciąż zamknięte,
by miały w końcu szansę
dostrzegać to co piękne.

Także przez moje usta
uparcie wciąż chcesz mówić
do różnych innych ludzi,
aby ich też przebudzić.

W dłonie miecz mi włożyłeś
żebym dzielnie walczyła
i moc Słowa Bożego
przez to w końcu odkryła.

A ja zwyczajnie ciągle
chowam się gdzieś przed Tobą,
jakby próbując uciec
przed Twą Najświętszą Osobą.

Lecz na nic mi to krycie,
bo wiem to doskonale,
że Ty na kroczek nawet
mnie nie opuszczasz wcale.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook