Kontakt

sobota, 24 grudnia 2011

Narodziny Boga

Boże Narodzenie. Powiedziano o tych Świętach tak wiele, a jednocześnie tak mało. To uzewnętrznia prawdziwy, a coraz częściej zapominany wymiar tego czasu – wymiar Świętej Tajemnicy.


Jest to czas, kiedy całkowicie niepostrzeżenie przychodzi do nas Bóg. Wielki Król przebiera się za zwykłego człowieka, po to byśmy pokochali Go prawdziwie – nie ze względu na splendor. Czas naznaczony paradoksami: Bóg – człowiek. Chwała – ubóstwo. Chóry anielskie – cisza nocy.


Przypominamy sobie zaczątek prawdziwej rewolucji, która wydawałoby się nie miała prawa istnieć – życie wygrywa ze śmiercią, mimo że prawo głosiło wyraźnie „zapłatą za grzech jest śmierć”. Bóg okazał, że „Wszechmogący gdy kocha najsłabszym być umie”. Sprawiedliwość jest Jego naturą, więc nie mógł odrzucić prawa, ale mógł je wypełnić – sam uiszczając zapłatę. Jakby ojciec - sędzia, którego córka popełniła przestępstwo zszedł z ławy i zapłacił karę, zamiast niej. Może właśnie teraz jest dobry czas by zadać sobie najważniejsze pytania?

Kiedy Ty się narodziłaś? Nie pytam wcale o datę Twoich urodzin. Chodzi o narodzenie z Ducha, o uświadomienie sobie, że świat który ma się przed oczami jest Matrixem i wyrwanie się z niego ku Prawdzie. Chodzi o wybór niebieskiej pastylki, która otworzy oczy i uczyni cię Neo – nowym człowiekiem. Chodzi o zmianę myślenia. Co zrobisz, żeby narodzić się znowu, żeby robić to codziennie? „Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego” (J 3,3 )

Ten, który jest Ucieleśnionym Słowem rozświetla naszą ciemność. "Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką." (Iz 9,1-3.5-6) Chce mówić do nas o nowych rzeczach. Chce opowiadać o przyszłości, zwracać uwagę na to, jakie znaczenie mają zdarzenia Twojego życia z przeszłości, motywować do korzystania z chwili „tu i teraz”. Jak bardzo cenisz sobie Słowo? Czy naprawdę jest „Lampą u Twoich stóp”? Czy traktujesz Pismo jak chleb codzienny, jesteś Go głodna?

Logos (Słowo - Chrystus) oznacza z greckiego również „sens”. On jest Tajemnicą, która wszystko wyjaśnia. Rodzący się Jezus nadaje go całemu stworzeniu. Dopełnia dzieła, które rozpoczął tak dawno. W Twoim życiu też rodząc się – porządkuje, wyjaśnia, daje radość. Sama zauważ, jak gdy Go brakuje jest ciemno. Syn Boży – prawdziwe Słońce. Przychodzi, by dać Ci Królestwo Niebieskie. Kiedy zobaczy Cię obecną wswoim Pałacu „jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje”.

Na wysokościach chwała Bogu! chwała!
Na ziemi spokój ludziom dobrej woli!
Zadrżyj z radości! zadrżyj ziemio cała!

Ta wszystka ziemia od końca do końca
zaróżowieje od rannych promieni,
Bo oblubieniec idzie i obrońca!

I będzie zgoda w zwaśnionej naturze:
Lampart z koźlęciem, z barankiem lwie szczenię,
Będą igrały na libańskiej górze

J. Kasprowicz "Narodzenie Chrystusowe"

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook