Kontakt

niedziela, 23 grudnia 2012

Od ducha do ucha - Theocracy

Stuk puk stuk puk. Słyszysz już te kroki? On jest coraz bliżej. Jesteś gotowa? To ostatni dzwonek, żeby pościerać w sercu kurze, wypolerować na błysk brud, wyrzucić z głowy śmieci, odwiedzić salon kosmetyczny „Confession” i zrobić miejsce na prawdziwą radość. Radość ze spełnionej obietnicy.

 „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich!” Najmniejsze dostaje obietnice. Bóg wybiera niepozornych i przychodzi tak, jak nikt by się nie spodziewał. On zawsze spełnia to co przyrzeka. Tylko najpierw tą obietnicę trza usłyszeć i jej zaufać. Nawet jakby się wydawało, że „halo, coś mi tu nie gra” to On wie najlepiej co ma robić, jak i kiedy.

 „Całe moje życie czekałem i patrzyłem oczami wiary,
żeby zobaczyć pociechę Izraela.
I pomimo tego że płomień mojego życia 
rośnie teraz przyćmiony
wiem, że zobaczę Zbawcę Izraela.

Duch Pana obiecał mi, 
że nie zobaczę śmierci zanim moje oczy nie zobaczą Jego.
Obietnica ożyła, bo przez to malutkie dziecko 
Bóg oświeci Jeruzalem. 

O Betlejem, twoja gwiazda płonie jasno dzisiejszej nocy. 
Moje oczy ujrzały chwałę świętego światła zbawienia 
Czy to małe dziecię przyszło ocalić nas wszystkich? 
By zachować nas od upadku.
Odkupienie jest w zasięgu wzroku. 
Oto Syn świeci jasno, w nocy gwiazdy Betlejem. 

Kiedy cały świat spał w ciemnościach,
Dziecko Betlejem dopełniło obietnicy. 
Starożytni przepowiedzieli wielkiego Wybawiciela. 
Tylko on jeden złamie klątwę grzechu na zawsze. 
On nie przyszedł wśród fanfar świata. 
Bez królewskiego traktowanie, tylko ciemny krzyż cierpienia. 
W Betlejem rośnie nowy świt. 
Gwiazda kieruje na drodze, zawsze świecąc nową nadzieją, 
która się urodziła dla każdego stworzenia tej nocy. 

Dla przebicia ciemności przyszło najjaśniejsze światło



Na tę ostatnią niedzielę Adwentu proponuję piękny utwór „Bethlehem” zespołu Theocracy. Fragment tekstu, który zacytowałam jest tak wymowny, że chyba nie potrzeba tu większych komentarzy. Dopowiem więc tylko, że dla mnie ta muzyka jest naprawdę wyjątkowa i świetnie dopracowana pod względem tego, jak łączy się ze słowami i oddaje ich charakter. Polecam też gorąco inne utwory Theocracy, szczególnie „I Am” ( i instrumentalnie i tekstowo prawdziwy majstersztyk!) oraz „Martyr” – piosenkę o prawdziwych świadkach, męczennikach.

1 komentarze:

bardzo fajny utwór :) dzięki i pozdrawiam!

Prześlij komentarz

Facebook