Kontakt

poniedziałek, 24 stycznia 2011

"W ręku Jego i my i nasze słowa" (Mdr 7,15)

Bóg to Poeta, dobiera każde słowo z pieczołowitością godną znakomitego zegarmistrza. Waży je, by nasze serca były dotknięte w taki sposób jak tego potrzebują.
 Co więcej udostępnia nam pokłady swojej mądrości , abyśmy po nie sięgali każdego dnia – zwłaszcza w Liście Miłosnym, który nam zostawił.  Korzystał z tego Salomon, czego znakiem jest jego modlitwa „Oby mi Bóg dał słowa odpowiednie do myśli i myślenie godne tego co mi dano. W ręku Jego i my i nasze słowa”. (Mdr 7,15)
Najwyższy obdarzył  Samuela obdarzył szczególnym prezentem -  „Nie pozwolił upaść żadnemu z Jego słów na ziemię(Sm 3,15), ale wszyscy powinniśmy zdać sobie sprawę, że „Z każdego słowa bezużytecznego, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu /Mt 12,36/
Jeśli On mówi „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od Ciebie” (Iz 54,10) to  jest to Prawda. Chce uczyć nas odpowiedzialności za słowa byśmy użytkowali Jego dar, a nie odkładali go na półkę. Bo na półce może będzie ładnie wyglądał, ale nic poza tym.  

Wyobraź sobie, że masz przed sobą przepaść. Po drugiej stronie pojawiają się dwie osoby. Jedna z nich to Jezus, druga to ktoś komu ufasz, kto jest dla Ciebie bardzo ważny. Rozmawiają ze sobą w taki sposób, że widzisz, iż się przyjaźnią. Bardzo chcesz być tam z nimi, bo wiesz, że za przepaścią są Twoje pragnienia i pełnia tego czego do tej pory Ci brakowało – znajdziesz tam Radość i  Wolność płynące z Miłości. Potrzebujesz jednak szalonej odwagi, by zostawić za sobą rutynę. Po długiej walce z samą sobą decydujesz się, odcinasz inne możliwości i robisz krok. Za Tobą podąża Twój Anioł Stróż i w najbardziej krytycznym momencie użycza Ci swoich skrzydeł – jesteś tym zaskoczona bo zapomniałaś o Jego obecności. Frunąc tak, masz mnóstwo myśli – zaczynasz czuć niepewność, czy dobrze robisz i czy na pewno będziesz mieć wystarczająco siły, ale jednocześnie ekscytujesz się nowymi możliwościami. Czujesz się całkowicie wolna, wypełnia Cię pasja lotu. Dostajesz się na drugą stronę jak się okazało z łatwością, bo Tak naprawdę nie sama przepaść, czy droga do niej była wyzwaniem, a będzie nim dopiero to co jest za nią.
 Z tym, że dalej idziecie już razem…

Słowo „kocham” to taka przepaść - decyzja, potężna deklaracja . Bardzo ważne, by krok uczynić w odpowiednim momencie. Wypowiadając je w pełni świadomie możemy dostać nowe pokłady siły i błogosławieństwo, bo miłość ma misję zabijania strachu, ale trzeba pamiętać, by decyzję podejmować codziennie – jest w końcu tylko pierwszym krokiem w długiej drodze.
W codzienności warto natomiast pamiętać, że wyrazem dbania o słowa jest czasem ich nieużywanie.

Więc przybliż mnie czasem do siebie,
Zabierz i ukryj przed światem…
Nic nie mów, bądź – to wystarczy
Milczenie ma treści bogate.

2 komentarze:

Może i "kocham" to przepaść. Ale to jednocześnie klucz, furtka i jakaś tam kładka, która wiele porządkuje. Ukierunkowuje człowieka, wymusza (choć przecież nie o przymus chodzi) deklarację, zajęcie jasnego stanowiska. Skoro kocham - to się decyduję.

"Kocham" to też postanowienie; wzięcie odpowiedzialności, zadzierzgnięcie więzów, które jednocześnie mają być tchnieniem wolności. Milczenie ma treści bogate tylko dla tych, którzy pewną jednością porozumienia, jednością dusz. Pozdrawiam serdecznie!

Prześlij komentarz

Facebook